Witam!
Surowa glina przywieziona ze żwirowni wymaga oczyszczenia. Ja oczyszczam ją na sucho, ale istnieje jeszcze sposób oczyszczania gliny na mokro. Nim zajmiemy się później.
Sposób oczyszczania na sucho jest mniej żmudny i szybszy, jednak potrzebne jest do tego procesu jakieś miejsce, w którym można pohałasować przez kilka godzin.i najlepiej jak jest to jakaś piwnica lub inne pomieszczenie na litej posadzce. Poza tym wymaga to trochę siły, z racji tego, że sposób ten wiąże się z używaniem młota 5 kg do ubijania suchej gliny w metalowym garnku przez kilka godzin (zależnie od ilości jakiej chcemy uzyskać), a uderzając w mieszkaniu takim młotem o podłogę. to ewentualnemu sąsiadowi z dołu na pewno tynk z sufitu.odpadnie. Nasza pasja jest ważna, ale lepiej żyć w zgodzie z sąsiadami.
Wracając do tematu. Przywiezioną glinę - jeśli jest mokra - suszymy na słońcu. Do tego będzie nam potrzebna folia (może być budowlana lub inna, ale gruba, minimum 1 x 2 m, którą można nabyć w sklepie ogrodniczym czy budowlanym) i grabie. Surową glinę wysypujemy na folię i grabiami rozprowadzamy po całej jej powierzchni. Jak zanosi się na słoneczny dzień to glina wyschnie w jedno popołudnie (przy założeniu, że glina nie jest zbyt mokra oraz jest mocne słońce). Drobne grudki można rozdeptać, uważając żeby nie podziurawić folii, bo glina będzie nam uciekać przez dziury. Rozdrabnianie ma swój sens z czysto fizycznej strony. Ciała o małej objętości szybciej tracą ciepło lub się nagrzewają oraz, co nas bardziej interesuje, szybciej parują. Drobne grudki szybciej wyschną, niż te duże wystawione nawet na mocne słońce.
Podczas suszenia należy pamiętać o przegrabianiu gliny co godzinę i odrzucaniu kamieni i grudek ziemi. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć dla ilustracji, tego co trzeba zrobić.
Surowa glina przywieziona ze żwirowni wymaga oczyszczenia. Ja oczyszczam ją na sucho, ale istnieje jeszcze sposób oczyszczania gliny na mokro. Nim zajmiemy się później.
Sposób oczyszczania na sucho jest mniej żmudny i szybszy, jednak potrzebne jest do tego procesu jakieś miejsce, w którym można pohałasować przez kilka godzin.i najlepiej jak jest to jakaś piwnica lub inne pomieszczenie na litej posadzce. Poza tym wymaga to trochę siły, z racji tego, że sposób ten wiąże się z używaniem młota 5 kg do ubijania suchej gliny w metalowym garnku przez kilka godzin (zależnie od ilości jakiej chcemy uzyskać), a uderzając w mieszkaniu takim młotem o podłogę. to ewentualnemu sąsiadowi z dołu na pewno tynk z sufitu.odpadnie. Nasza pasja jest ważna, ale lepiej żyć w zgodzie z sąsiadami.
Wracając do tematu. Przywiezioną glinę - jeśli jest mokra - suszymy na słońcu. Do tego będzie nam potrzebna folia (może być budowlana lub inna, ale gruba, minimum 1 x 2 m, którą można nabyć w sklepie ogrodniczym czy budowlanym) i grabie. Surową glinę wysypujemy na folię i grabiami rozprowadzamy po całej jej powierzchni. Jak zanosi się na słoneczny dzień to glina wyschnie w jedno popołudnie (przy założeniu, że glina nie jest zbyt mokra oraz jest mocne słońce). Drobne grudki można rozdeptać, uważając żeby nie podziurawić folii, bo glina będzie nam uciekać przez dziury. Rozdrabnianie ma swój sens z czysto fizycznej strony. Ciała o małej objętości szybciej tracą ciepło lub się nagrzewają oraz, co nas bardziej interesuje, szybciej parują. Drobne grudki szybciej wyschną, niż te duże wystawione nawet na mocne słońce.
Podczas suszenia należy pamiętać o przegrabianiu gliny co godzinę i odrzucaniu kamieni i grudek ziemi. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć dla ilustracji, tego co trzeba zrobić.