Łączna liczba wyświetleń

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sposoby przerabiania surowej gliny 3. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sposoby przerabiania surowej gliny 3. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 26 kwietnia 2011

Dwa sposoby przerabiania surowej gliny, część: 3 sposób na mokro

  
Witam!

   Dzisiaj zajmiemy się drugim sposobem na oczyszczanie gliny, czyli oczyszczaniem gliny surowej na mokro. Zwykle go nie stosuję bo jest dosyć żmudny i trzeba mieć do niego odrobinę, więcej cierpliwości jednak glina oczyszczona w ten sposób ma naprawdę dobrą konsystencję i zdecydowanie mniej potrzeba siły do jej wykonania. Prócz tego ma tą zaletę, że jeśli nie narozlewa się nigdzie, a ewentualni domownicy mają choć odrobinę wyrozumiałości to nawet w kuchni można przeprowadzić cały proces. Przy tej metodzie nie jest potrzebny też młot 5 kg, jedynie: minimum 2 wiaderka 10 l (mogą być po farbie, tylko trzeba je porządnie umyć), sito z metalowymi oczkami, pojemnik na wodę, płyta gipsowo-kartonowa gipsowa, najlepiej dwie( im większa tym lepsza ale w zupełności wystarczy 70 cm na 150 cm), przydatna jest też szpachelka. Jednak ta metoda ma swoje minusy, pierwszą jak dla mnie, mozolność procesu oraz mała wydajność tego sposobu oraz spora ilość wody do niej zużywanej. Jednak każdy sam musi rozważyć jakie ma możliwości i co mu bardziej pasuje, sposób na sucho, czy na mokro.
   Przechodząc do konkretów to najpierw przywiezioną surową glinę ze żwirowni trzeba wstępnie przebrać odrzucając ewentualne grudki czarnej ziemi lub żwiru. Następnie wrzucamy glinę do wiaderka min. 10 L tak do połowy następnie całość zalewamy, aż zostanie przykryta wodą i odstawiamy na bok, żeby z gliny zrobiło się błoto gliniane, a nawet zawiesina gliniana. Trwa to parę dni, ponieważ najpierw wody nalewamy do połowy wolnego miejsca, i trzeba to robić stopniowo, aż do osiągnięcia konsystencji zawiesiny. Wracając do szczegółów, najpierw czekamy spokojnie, aż zrobi się gęste błoto gliniane, potem dolewamy wodę i staramy się całość wymieszać. Trwa to od 1 dnia do 5, z racji tego, iż przywożąc glinę bardzo mokrą to może już w pół dnia zrobić się błoto ale jeśli pojedziecie na  żwirownie po paru słonecznych dniach to glina i po jednym dniu może tyć jeszcze twarda.
  Po wymieszani całości zalewamy wiaderko wodą do końca i czekamy, tak z pół dnia, aż zrobi się zawiesina gliniana. Teraz mała ilustracja:

Oto wiaderko z zalaną surową gliną.

Narzędzia wymienione wyżej. potrzebne do dalszego oczyszczania: sitko z metalowymi oczkami, szeroka szpachelka, płyta gipsowo-kartonowa (widoczna w tle).

Płyta gipsowo-kartonowa. Linijka 50 cm użyta jedynie dla skali, żeby porównać wielkość płyty w rzeczywistości
Teraz, kiedy mamy już zawiesinę,to na drugim pustym wiaderku zawieszamy sito i zaczynamy nakładać błoto gliniane po uprzednim przelaniu zawiesiny przez sito.  

Błoto przeciskamy przez sito a takie zanieczyszczenia jak kamienie i korzenie zostają na nim. 

Można sobie pomóc biorąc jakiś mały pojemnik i wodę z wiaderka przelewać raz jeszcze, co ułatwi przeciskanie gliny przez  sito.
Powtarzamy wszystko wielokrotnie, aż na sitku zostaną tylko zanieczyszczenia
.
Po tym jak już całość gliny przeciśniemy, czekamy aż woda się ustoi a glina opadnie na dół. Jej nadmiar zlewamy, po czym błoto gliniane wykładamy na płytę gipsowo-kartonową.
Mniej więcej tak.

Całość rozprowadzamy po powierzchni płyty, szeroką szpachlą.

Robimy to delikatnie, żeby płyty nie zarysować, jeszcze nam się przyda gdy skończymy ustawiamy ją pionowo tylko tak by nie pękła na pół pod własnym ciężarem i po wyschnięciu można użyć ją jeszcze raz.

Rozprowadzamy glinę po całej powierzchni równo, i czekamy parę godzin kontrolując czy błoto gliniane zbyt mocno nie  przeschnie i nie straci na plastyczności.

Sprawdzamy to tak jak pokazane jest na zdjęciu, gdy już dostatecznie wyschnie stawia opór, lecz  jest nadal plastyczne jednak nie może się mazać gdyż wówczas jeszcze jest zbyt wilgotne i trzeba poczekać.

Gdy jest już gotowe, zbieramy całość szpachlą z płyty.

Zbieramy....

......aż zbierzemy całość.

Formujemy kulkę.

Trzeba ją już tylko ubić.

Gotowe.